Postanowiliśmy sprawdzić jak to jest z tym ,,życiem jak w Madrycie’’ podczas city break-u w Madrycie 🙂 Oczywiście poza biesiadowaniem i próbowaniem lokalnych smakołyków takich jak, np. paella, tapasy z szynką serrano, tortilla czy churros korzystaliśmy też z innych atrakcji miasta. Nie mogło zabraknąć udziału w słynnej corridzie w Plaza de Toros. Mieliśmy również możliwość nie tylko obejrzenia świetnego występu flamenco, ale również spróbowania swoich sił w tym tańcu. Fani piłki nożnej nie mogli odpuścić obejrzenia stadionu Santiago Bernabeu, ich ulubionej drużyny Realu Madryt. Jednym słowem to były aktywne 3 dni a do tego nie zawiodła pogoda, było bezchmurne niebo i ogrzewało nas hiszpańskie słońce.